Brainmed.pl – blog psychologiczny

Tag -muzykoterapia

Muzykoterapia

Muzykoterapia

Terapeutyczna moc ukryta w dźwiękach

Któż z nas nie przeżył momentu, gdy usłyszał w radio jakąś piosenkę, która przeniosła go w świat wspomnień związanych z pierwszą miłością albo z najlepszymi wakacjami?! Któż nie zna uspokajającej mocy kołysanek z dzieciństwa?! Muzyka potrafi przywołać czar lub przekleństwo dawnych dni, potrafi wprowadzić w odpowiedni nastrój- jednym słowem- budzi emocje i wywołuje myśli. Stanowi wartość estetyczną i element kultury. Zabawa, ruch fizyczny i rozrywka też są silnie związane z muzyką. Z której strony by więc nie spojrzeć dźwięki są po prostu nieodłącznym towarzyszem życia.

Pod względem fizjologii organizmu muzyka działa na układ krwionośny, mięśniowy i oddechowy. Pobudza również do działania autonomiczny układ nerwowy i stymuluje wydzielanie neuroprzekaźników:  epinefryny, noradrenaliny, dopaminy i serotoniny. To wszystko przyczynia się do zmian nastroju, bo jak wiemy ciało i psychika są ze sobą nierozłącznie związane. Dlatego też dźwięki zmieniając więc i poprawiając samopoczucie fizyczne wpływają tym samym pozytywnie na psychikę.

Wartość muzyki dostrzeżono także stricte na polu psychologii i psychoterapii. Postanowiono to wykorzystać. W chwili obecnej coraz większą popularnością cieszy się muzykoterapia, która posługuje  się muzyką i jej elementami (dźwiękiem, rytmem, melodią, harmonią) w terapii indywidualnej i grupowej. W Polsce od ponad dwóch lat możliwa jest certyfikacja terapeutów w tej dziedzinie. Są dwa główne rodzaje muzykoterapii: receptywna i odtwórcza, czyli aktywna. Receptywna terapia polega na słuchaniu muzyki. Po wysłuchaniu odpowiednio dobranych utworów dyskutuje się o przeżyciach. Wykorzystuje się tu także techniki projekcyjne angażujące wyobraźnię do ujawnienia nieuświadomionych myśli, emocji i przeżyć. Aktywna terapia obejmuje natomiast śpiewanie i grę na instrumentach. Przede wszystkim pozwala ona na wyrażenie emocji. Muzykoterapię stosuje się do pracy nad sferą emocjonalną, komunikacyjną, poznawczą. Przydatna jest także przy uczeniu się i wchodzeniu w stan relaksacji.

Częstym widokiem z transmisji sportowych są przedstartowe zbliżenia na skupionych sportowców mających słuchawki na uszach. Muzyka może być dla nich pewnego rodzaju rytuałem, sposobem na koncentracje i wprowadzenie się w optymalny do startu stan pobudzenia emocjonalnego. To kolejne zastosowanie muzyki w praktycznej psychologii, tym razem psychologii sportu.

Co na temat muzyki mówią eksperymenty? Ze słuchaniem muzyki klasycznej wiąże się występowanie ciekawego efektu. Jest to tzw. efekt Mozarta. Polega on na tym, że dzięki słuchaniu utworów barokowych i klasycystycznych zwiększają się nasze możliwości poznawcze. Efekt odkryto w 1993 roku. Badacze puszczali grupie studentów 10 minutowy fragment sonaty D-dur Mozarta na dwa fortepiany. Okazało się, że grupa ta uzyskała w skali inteligencji wyższe wyniki w zakresie zdolności czasowo-przestrzennych, niż grupa słuchająca muzyki relaksacyjnej i grupa siedząca w ciszy. Wyniki badań przesadnie rozdmuchano w mediach pisząc, że muzyka Mozarta poprawia inteligencję. Społeczeństwo informację tę wchłonęło jak gąbka i tak oto powstał pogląd, że muzyka klasyczna, niczym czarodziejska różdżka, może uczynić nas mądrzejszymi. Efekt Mozarta należy w tej chwili do jednego z większych mitów współczesnej psychologii. W oryginalnym badaniu nastąpiła jedynie krótkotrwała poprawa zdolności kognitywnych i o tym nie należy zapominać. Inne badania wzięły pod lupę utwory Bacha i Beethovena. We wnioskach stwierdzono, że muzyka tego pierwszego powinna mieć zastosowanie w technikach relaksacyjnych. Tego drugiego zaś w technikach projekcyjno-wyobrażeniowych.

Pamiętajmy, że muzyka nie tylko służy rozrywce i zabawie, ale może również wywołać pożądane reakcje w organizmie i w psychice. Nawet nie korzystając z usług muzykoterapeuty każdy intuicyjnie potrafi wybierać dźwięki najbardziej dla siebie korzystne.